piątek, 21 marca 2014

Jak wygląda casting Stageman?


   Witajcie! W najbliższą niedzielę wybieram się na kolejny, już trzeci w moim życiu, casting Stageman w Warszawie. Dostałam już od nich kategorię A, jednak liczę na spotkanie pracodawcy i podpisanie kontraktu, trzymajcie kciuki! W związku z powyższym przyszło mi do głowy, aby opisać, jak wygląda taki casting i wspomnieć, co zrobić, aby wypaść na nim dobrze. Zapraszam do lektury.
Słowem wstępu, czym jest ten cały Stageman:

STAGEMAN to lider animacji czasu wolnego w Europie. Prowadzimy pratyczne warsztaty animacyjne, na których wzoruje się cała branża. Doradzamy najważniejszym biurom podróży i sieciom hotelowym w Europie. Obsługujemy takich Klientów jak: Neckermann, Sun & Fun, Thomas Cook, Wezyr, Play, Walt Disney, Castrol, Lotto, TVP 1, Warner Bros i inni. Współpracowaliśmy także z Rządem Hiszpanii, Kancelarią Prezydenta Bronisława Komorowskiego, największą organizacją piłkarską na świecie i Ambasadą Izraela oraz Słowacji.
(więcej informacji znajdziecie na ich stronie internetowej)


   Kilkadziesiąt razy w roku firma organizuje kursy animacji w miejscowościach w całej Polsce. Jeżeli naprawdę zależy wam na wyjeździe z tą firmą, warto zrobić ten kurs i otrzymać dyplom. Dlaczego napisałam, że z tą firmą? Ponieważ tak naprawdę samym hotelom, kiedy szukacie pracy indywidualnie, nic ten papier nie mówi… Nie powinno to nikogo zaskoczyć, niestety wiele sieci uważa, że równie dobrze taki dyplomik moglibyście sobie sami wydrukować w domu i napisać na nim swoje nazwisko. Jednakże, jeżeli wybieracie się na casting, powiedziałabym, że kurs jest obowiązkowy do zrobienia. W zeszłym roku ze względu na pewne okoliczności, nie miałam okazji zrobić kursu przed castingiem i wybrałam się na niego trochę „na żywioł”. Co usłyszałam na miejscu? „Super, że mówisz w dwóch językach, masz osobowość na animatora, ale nie masz kursu. No, to trzymaj się”.
   W tym roku pojechałam na ich pierwszy casting, który odbywał się w Bielsko-Białej. Znając już wszystkie etapy takiego wydarzenia i wiedząc, czego mam się spodziewać, postępowałam według schematu, trzymając już dyplom w ręku. Jedynym minusem wszystkiego było to, że na miejscu nie było pracodawcy zza granicy, a jeszcze jest dużo czasu przed sezonem, dlatego ciężko ubiegać się o jakiekolwiek oferty pracy.
   Przejdźmy już do ścisłego info, bo ciężko mi się posługiwać niektórymi informacjami w tekście, które mogą osobie zielonej w temacie kompletnie nic nie mówić :D. Casting przeważnie podzielony jest na cztery części i to o nich teraz będziemy pisać.

1.       Generalna prezentacja firmy, czyli gadanie o tym, o czym usłyszeliście już i tak wcześniej na kursie :D

2.       Próby taneczne

   W tym miejscu jesteście dzieleni na grupy. Jeden z trenerów pokazuje grupie układ taneczny, a cała reszta ma go naśladować. W tym czasie jury przegląda wasze arkusze zgłoszeniowe, które oddaliście przed castingiem i robi na nich notatki.Jeżeli nie jesteście za dobrzy w poruszaniu się, z moich obserwacji mogę powiedzieć, że uśmiech dużo pomaga. Wydaje mi się, że jeżeli macie frajdę z tego, co robicie i widać to na waszej twarzy, jury powinno to zanotować i pozytywnie was zapamiętać. 

3.       Odgrywanie scenek

   Ponownie ucestnicy są dzieleni na grupy i zajmują rząd krzeseł naprzeciwko jury. Pierwszym zadaniem jest wysłuchanie jednego z trenerów, jakie emocje musicie teraz zagrać, a potem zagranie tych właśnie emocji. Przeważnie wygląda to tak, że trener mówi na przykład „rozpacz” i nagle wszyscy padają na ziemię i zaczynają płakać. Albo na odwrót, podana jest „euforia” i cała grupa skacze pod sufit. Na moim ostatnim castingu w powietrze wyleciały dwa krzesła, uważać na głowy!
   Drugie zadanie to odgrywanie scenek. Uczestnicy odczytywani są kolejno po numerach, gdzie pierwszy numer musi zacząć jakąś scenkę, a pozostałe do niej dołączać i w jakiś sposób ją rozwinąć. Tutaj bardzo ważne jest, co zrobi pierwszy numer, bo nieraz zdarza się, że ktoś zrobi cos totalnie niekreatywnego, co ciężko jest rozwinąć.  Inna sprawa jest taka, że wiele osób trochę źle interpretuje to zadanie i zamiast scenkę rozwinąć, próbują naśladować poprzednie osoby. Dam tutaj przykład: wychodzi pierwsza osoba i zaczyna udawać, że pływa. Wychodzi druga osoba i pływa sobie obok. Do czego to prowadzi? Przeważnie do tego, że wszystkie kolejne osoby pływają bez sensu i wszyscy, włącznie z jury, czekają tylko na to, aż scenka się skończy. Więc teraz o tym, jak można było to ciekawie rozwinąć: druga osoba udaje, że jest piranią i zaczyna gonić tę pierwszą. Trzecia osoba z kolei zaczyna wędkować. Czwarta jest policjantem, który postanawia sprawdzić, czy ta trzecia ma licencję i tak dalej, i tak dalej. W ten sposób wychodzi z tego jakaś historyjka, nierzadko ze śmiesznym zakończeniem, z którego ubaw mają i jury i pozostałe grupy. 

(rozmowy indywidualne, o których piszę poniżej, zaczynają się od 1:00)

4.       Rozmowy indywidualne

   Jest to według mnie najłatwiejsza część, ponieważ w poprzednich mamy dość dużą widownię w postaci innych grup, co, przynajmniej dla mnie, jest bardzo stresujące. Podczas rozmów indywidualnych wchodzimy do sali, w której mamy cztery stoliki (trzy, jeżeli nie ma pracodawcy). Przy każdym stoliku siedzi jury i najprawdopodobniej stoi przed nim jakiś uczestnik castingu.
  Podchodzimy do pierwszego, gdzie jury daje nam przeróżne zadania. Tutaj trzeba wykazać się kreatywnością, ale nie bójcie się tego słowa, bo nikt nie będzie od nikogo oczekiwał cudów czyli wymyślenia żartu na miarę kabaretu  przeciągu kilku sekund. Zadania mogą zupełnie was zaskoczyć: udawanie bigosu, pokazanie przerażającej sceny z waszego ulubionego serialu, sprzedawanie telefonu, zrobienie szpagatu. Jeżeli czegoś nie umiecie, pod żadnym pozorem nie wolno wam stanąć i powiedzieć, że nie dacie rady. Trzeba robić cokolwiek. Zdarzyło mi się, że poproszono mnie o tańczenie Dancehallu. Na parkiecie ruszam się jakby poraził mnie prąd (czyli bardzo źle), a o Dancehallu nie mam zielonego pojęcia, dlatego stanęłam nisko na nogach i wymachując rękoma zaczęłam podrygiwać ”joł joł joł joł”. Miny jurorów były bezcenne, a parę osób z tyłu się śmiało, jednak koniec końców, nie poszło mi źle. Z kolei inna dziewczyna poproszona o zrobienie szpagatu, położyła ręce na ziemi i powiedziała, że to jest szpagat ręczny. Z każdej sytuacji da się wybrnąć, ważne jest właśnie, aby pokazać, że jest się pewnym siebie i nie boimy się powygłupiać przed ludźmi.
   Przy drugim stoliku jesteście pytani o zarobki, które by was satysfakcjonowały, o doświadczenie, dlaczego chcecie pracować w animacji i tym podobne.
   Przy trzecim stoliku odbywacie rozmowę kwalifikacyjną po angielsku. Podobno zdarza się też po niemiecku, ale ciężko mi powiedzieć, ponieważ nigdy nie słyszałam o takim przypadku, a sama po niemiecku nie potrafię powiedzieć ani słowa. Mówię biegle po francusku, jednak nikt nigdy nie próbował tego sprawdzić. Tutaj też rozmawiacie o tym, kiedy możecie pracować. Muszę powiedzieć, że w tym momencie możecie dość jasno wyczuć, jak wam poszedł cały casting. Usłyszycie wstępny werdykt, który może nie być wyrażony zbyt klarownie, ale daje dużo do myślenia.
    Ostatni stolik, czwarty, to stolik, przy którym pojawia się pracodawca zza granicy. Jesteście zaproszeni (bądź może skierowani) do niego, jeżeli wypadliście dobrze na castingu, a wasza dostępność wpisana w zgłoszenie odpowiada pracodawcy. W tym miejscu prowadzicie negocjacje na temat warunków waszej umowy i dostajecie ofertę pracy, a na koniec podpisujecie kontrakt. Nie byłam jeszcze w takiej sytuacji, ponieważ rok temu nie miałam kursu, a w tym roku na castingu nie było żadnego pracodawcy. Liczę na szczęście w niedzielę!

    To by było na tyle. Postanowiłam napisać ten post, ponieważ sama przed castingiem rok temu naczytałam się bzdur w Internecie, że trzeba samemu wychodzić na środek i przygotować wcześniej jakiś występ (?!) i pokazać go przed wszystkimi. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że taki casting odbywa się w firmie Prostaff, gdzie dodatkowo musicie płacić prawie 1000 zł za „tłumaczenie dokumentów”. W każdym razie, mam nadzieję, że rozjaśniłam sprawę tym, którzy na casting wybierają się w najbliższym czasie.
Pozdrawiam i czekam na wasze komentarze, czy może byliście na castingu, jakie macie obawy i co was w związku z takim castingiem spotkało. :)
Do przeczytania!

18 komentarzy:

  1. Hej, Stageman robi tylko takie ogólne castingi czy dzielą je np na te dla animatorów dziecięcych i dla animatorów dla dorosłych? Super blog, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólne castingi. Podczas treningu (już na miejscu) uczą obydwu profesji :)

      Usuń
  2. hej, jak tam po castingu ? ;)
    dali już odpowiedź?

    OdpowiedzUsuń
  3. Co oznacza kategoria A dokładnie?:) Zaciekawiłaś mnie tym bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na castingu można dostać trzy kategorie:
      A - firma chce Cię wysłać za granicę
      B - niestety nie wyślą Cię za granicę, ale możesz liczyć na kontrakty w Polsce
      C - jeszcze nie słyszałam o nikim, kto by ją dostał, ale chyba wtedy nie ma na co liczyć :P

      Usuń
  4. też byłam na castingu w Warszawie ^^ moim zdaniem niesamowita energia i masa pozytywnych ludzi :D
    PS. dostałaś już odpowiedź, bo ja nadal czekam? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ze względów zdrowotnych nie mogłam się pojawić :( Jednak rozmawiałam przez telefon z Panem Robertem Nowickim i zapewnił mnie, że wyślą oferty do końca marca i przekazał moje CV paru pracodawcom :)

      Cieszę się, że Ci się podobało, mam nadzieję, że trochę pomogłam :D

      Usuń
    2. oj tak, jestem ci bardzo wdzięczna, że napisałaś notkę o castingu, nastawiłam się psychicznie na pojechane zadania ^^
      to po prostu trzeba przeżyć! a nawet jeśli nie uda mi się zdobyć pracy na ten sezon to i tak nie bedę żałować, że pojechałam ;D
      trzymam kciuki żeby i tobie się udało !

      Usuń
    3. Dzięki, trzymam kciuki również za Ciebie :) Pozdrawiam!

      Usuń
    4. hej, jak tam? dostałaś jakąś odpowiedź? ;)
      mi niestety się nie udało, więc mam nadzieję, że oprócz castingu w Poznaniu będzie jeszcze jakiś, bo nie mogę teraz jechac ;/ bo trochę nie sądzę, żeby mi np. za miesiąc coś zaproponowali jeżeli po castingu nie dostalam propozycji

      Usuń
  5. Nie mam niestety żadnej. I nie jestem pewna co myśleć, bo Stageman już od dwóch miesięcy obiecuje mi kolejne terminy, kiedy mi wyślą maila z ofertami i dalej nic. Postanowiłam teraz działać na własną rękę i rozsyłam CV do biur podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Zarządzanie w turystyce, zaczynam od września :)

      Usuń
  7. Wowo, nigdy nie słyszałam o tej firmie - mam nadzieje, że spełnisz swoje marzenia :))

    OdpowiedzUsuń
  8. czy za udział w castingu pobierana jest jakaś opłata?

    OdpowiedzUsuń
  9. czy za udział w castingu pobierana jest jakaś opłata?

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku, super, że napisałaś tego posta, bo byłam na szkoleniu z Zakopanem i chciałabym w przyszłości zaliczyć jakiś casting. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej! O co chodzi z tym kursem? Idę w przyszłym tygodniu na casting i nie mam żadnego dyplomu, więc czy to od razu mnie dyskwalifikuje?

    OdpowiedzUsuń